Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 12:52
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama Makaron Czaniecki - konkurs

„U nas było normalnie, był rosół i gra w kości” - mówi w rozmowie z PAP Life córka Zbigniewa Wodeckiego

Dziś w Krakowie startuje 6. edycja Wodecki Twist Festiwal, imprezy poświęconej pamięci zmarłego 22 maja 2017 roku Zbigniewa Wodeckiego. Od samego początku organizatorką tego przedsięwzięcia jest córka słynnego artysty, Katarzyna Wodecka-Stubbs. W rozmowie z PAP Life zdradza nam, że wciąż na nowo odkrywa twórczość ojca, opowiada o tym, jak wyglądało dzieciństwie u boku uwielbianego przez miliony ludzi muzyka i wyjaśnia, dlaczego Zbigniew Wodecki był lepszym dziadkiem niż ojcem.

PAP Life: Wydaje się, że Zbigniew Wodecki jeszcze niedawno wychodził na scenę, uśmiechał się, żartował, śpiewał. A tymczasem kilka dni temu minęła szósta rocznica jego śmierci. Poradziła sobie pani sobie z jego odejściem?

Katarzyna Wodecka-Stubbs: Ani ja, ani rodzina, ani przyjaciele taty nie odczuwamy tego, że to już sześć lat. To brzmi jakoś nieprawdopodobnie. Pierwsze dwa lata po jego śmierci były bardzo ciężkie dla wszystkich, którzy go kochali. Ja tak naprawdę niewiele pamiętam z tego okresu. Udało nam się założyć Fundację im. Zbigniewa Wodeckiego i rozpocząć działalność festiwalową, ale to wszystko było takim trochę trzymaniem ojca „za nogawkę”. Teraz, po sześciu latach, zaczynam rozdzielać nasze życie domowe i wspomnienia rodzinne od taty twórczości. Potrafię się już bawić muzyką Zbyszka z dawnych lat, odkrywać nowe rzeczy i zdobywać młodych fanów. To się poukładało, ale wymagało czasu. Nie doszukuje się już tak podskórnie, że to jest moja zależność od ojca, że ja muszę być z nim blisko, bo jestem blisko. Na pewno ojciec zostawił mi taką dziwną rolę, która łączy w sobie bardzo dużo obszarów: przyjaźń, miłość, ale także mój zawód, bo jestem z wykształcenia producentem. Nie stwarzam martyrologii. Mam tatę w sercu, a jego muzykę na stole produkcyjnym i ją uwielbiam.

PAP Life: Od sześciu lat organizuje pani w Krakowie Wodecki Twist Festiwal. W tym roku motywem przewodnim będą lata 90. Skąd wziął się ten pomysł?

Katarzyna Wodecka-Stubbs: Wodecki Twist Festiwal zawsze ma cztery sceny, jest więc wiele koncertów, podczas których znakomici wokaliści śpiewają dobrze wszystkim znane piosenki z repertuaru Zbigniewa Wodeckiego. Przez pierwsze dwa lata staraliśmy się grać utwory taty z celebracją, tak jak on je aranżował. W pewnym momencie zaczęłam się dokopywać do przeróżnych materiałów, które nie są powszechnie znane. Tak powstała płyta jazzowa „Wodecki Jazz’70 – dialogi”, która pokazała kompletnie inną muzyczną twarz Zbyszka Wodeckiego. Gdy tata miał dwadzieścia kilka lat, komponował muzykę instrumentalną jazzową, tworzył uwertury. Nie zapominajmy, że miał klasyczne wykształcenie muzyczne, więc mógł czerpać ze swoich wielkich umiejętności. Ludzie nie poznali tych utworów, bo one w tamtych czasach nie przebiły się na ówczesne playlisty. Teraz, gdy zaczęłam je wyciągać i tworzyć z tego różne aranżacje, okazało się, że mają wspaniały potencjał. To mi nasunęło myśl, że warto zaprosić do udziału w festiwalu ludzi młodych, którzy będą te utwory grać na swój sposób, interpretować na nowo. W tym roku powstał zupełnie nietypowy projekt, który robimy wraz z festiwalem Męskie Granie i Kamilem Paterem, niezwykłym kompozytorem i aranżerem, który wziął na warsztat muzykę Zbyszka Wodeckiego i stworzył coś naprawdę niezwykłego. Te utwory są dość trudne, więc tym bardziej cieszy fakt, że ci młodzi ludzie nie boją się ich wykonywać.

PAP Life: To jest w ogóle fenomen, że Zbigniew Wodecki wciąż jest uwielbiany i odkrywany przez kolejne pokolenia.

Katarzyna Wodecka-Stubbs: Tak, ja cały czas to czuję i chciałabym, aby tych młodych ludzi było jak najwięcej. Oni rozpoznają muzykę taty w sposób zupełnie świeży, inny i nie mają skłonności do tego, żeby ją kopiować. Poza tym śpiewają ze zrozumieniem tekstu, co jest wzruszające. Autorzy, którzy pisali teksty do kompozycji taty, zawsze mieli historię do opowiedzenia. Poza tym tata zawsze pozwalał sobie na bardzo wiele zabawnych rzeczy w muzyce, potrafił grać rocka, gdzieś tam w rapie się pojawiał. Nie bał się eksperymentów. Od początku kariery grał w dużych salach, filharmoniach, amfiteatrach, ale też w małych miastach, domach kultury. W każdym miejscu zawsze miał doskonały kontakt z publicznością.

PAP Life: Grał też w waszym domu?

Katarzyna Wodecka-Stubbs: W domu przede wszystkim ćwiczył, bo przecież był nie tylko wokalistą, ale też instrumentalistą.

PAP Life: Czy to wy, jego rodzina, byliście jego pierwszą publicznością. Pytał was o zdanie, czy coś jest fajne, ciekawe?

Katarzyna Wodecka-Stubbs: To się zdarzało dopiero gdy byliśmy starsi. Natomiast lubił, jak dośpiewywaliśmy mu chórki, gdy potrzebował sobie w jakimś utworze wszystko posklejać w całość. Pamiętam takie sceny, gdy ja z bratem i siostrą siedzieliśmy przy fortepianie i powtarzaliśmy te motywy, które tata chciał, byśmy zagrali, a on sobie wymyśloną harmonię rozpisał na partytury. Przede wszystkim jednak w dzieciństwie staraliśmy się być cicho, żeby tata mógł pracować. To nie było tak, że on pracował w konkretnych godzinach. Pomysły rodziły się znienacka, czasem mogła to być nawet dwunasta w nocy. Myślę, że mieliśmy bardzo tolerancyjnych sąsiadów, bo przecież u nas ciągle było słuchać różne instrumenty: trąbkę, skrzypce, fortepian. I nigdy nie było pretensji. Ale tu pewnie działał też urok taty.

PAP Life: Ja chyba nie miałabym pretensji, gdyby Zbigniew Wodecki był moim sąsiadem. Przecież jego piosenki są przepiękne. Jedna z moich ulubionych to „Lubię wracać tam gdzie byłem”. To jest utwór o waszym domu?

Katarzyna Wodecka-Stubbs: Też ją bardzo lubię. Właściwie to jest utwór moich rodziców. Tuż po ich ślubie tata zaprosił Wojciecha Młynarskiego do współpracy przy utworze, który właśnie skomponował. Pan Wojtek podobno przyjechał na naszą ulicę pod ten balkon, wszedł na trzecie piętro, wysłuchał, a ponieważ jechał w góry do swojego letniego domu zabrał tę kompozycję ze sobą. Ponoć za dzień czy dwa wrócił z tym tekstem. Myślę, że inspiracją dla całej tej historii, o której opowiada tekst była ta wizyta. To jest taki obrazek. Moja mama ma długie czarne włosy i warkocze, a mój tata to chłopak ze skrzypcami. Wszystko jest spójne.

PAP Life: Popularność, jaką zyskał pani tata, wiązała się z licznymi koncertami i wyjazdami. Doskwierało pani w dzieciństwie to, że często go nie było w domu?

Katarzyna Wodecka-Stubbs: Rzeczywiście, tata dużo grał, ale w zasadzie nigdy nie odczułam jego nieobecności. Kiedy był w domu, ten wspólny czas z nim był niesłychanie intensywny, taty było wszędzie pełno. Gdy przyjeżdżał po koncercie, a lubił wracać w nocy, nasz piesek, zresztą jego ukochany, już czekał pod drzwiami. A my z reguły wszyscy wstawaliśmy, a nawet byliśmy budzeni przez mamę, bo tata chciał się przywitać. Gdy już wyprowadziliśmy się z domu rodzinnego i założyliśmy swoje rodziny, to mama dzwoniła do każdego z nas i wszyscy zbieraliśmy się na wspólny obiad w domu czy na mieście.

PAP Life: Zbigniew Wodecki kiedyś powiedział, że nie miał cierpliwości do swoich dzieci, ale za to oszalał na punkcie wnuków.

Katarzyna Wodecka-Stubbs: To prawda. On nigdy nie był takim tatusiem, co zrobi kanapkę do szkoły, odprowadzi, sprawdzi, czy lekcje są odrobione. Gdy padało słowo „wywiadówka”, to był ostatni, żeby na nią pójść. A jak już poszedł, to rozrabiał, bo dla niego ważne było to, żebyśmy byli zadowoleni, a nie, że mamy jakieś problemy w szkole. Od wszystkich domowych spraw była mama. Tata miał przede wszystkim znakomite poczucie humoru, więc przebywanie z nim było fajne i śmieszne. Ale też przyznam, że w dzieciństwie trochę krępowała nas jego popularność. Kiedy chodziliśmy po mieście, wszyscy za nim gonili, prosili o autografy, a wiadomo, że w Krakowie zawsze jest pełno turystów, wycieczek. Tata to lubił, a my gdzieś za nim się pętaliśmy. Natomiast jeśli chodzi o wnuki, to rzeczywiście było totalne szaleństwo. Był wspaniałym dziadkiem, takim, który brał na barana, zabierał na lody, na czekoladę. Lubił odprowadzić wnuki do szkoły, przyprowadzić je i tak chodził po mieście, nosząc pięć plecaków na ramionach, a te brzdące gdzieś wokół niego biegały. Okazało się, że dorósł do tego momentu, żeby docenić takie chwile.

PAP Life: Zarówno pani, jak i pani rodzeństwo chodziliście do szkoły muzycznej, ale żadne z was nie poszło w ślady taty.

Katarzyna Wodecka-Stubbs: Szkoła muzyczna była dla nas naturalnym wyborem. Co prawda tata często powtarzał: „nie idźcie do szkoły muzycznej, bo bycie muzykiem jest bardzo trudne i tylko jeden na bardzo wielu robi karierę” albo „ trzeba mieć kupę szczęścia i cały czas ćwiczyć, codziennie, godzinami”. Był temu przeciwny, bo chciał, żeby nasze życie było łatwiejsze, nie obciążone takimi ambicjami, które towarzyszą ludziom na scenie. Inna rzecz, że cała nasza trójka czuła, że żadne z nas nie jest w stanie doścignął talentu taty, czuliśmy jakiś rodzaj presji. Być może jego wnuki pójdą muzyczną drogą? Mają dużo większy dystans, a my tego dystansu nie mieliśmy.

PAP Life: Przez wasz dom przewijało się mnóstwo artystów.

Katarzyna Wodecka-Stubbs: Na pewno miało to na nas wpływ, na naszą wrażliwość, postrzeganie świata. Przychodzili do nas Andrzej Mleczko, Andrzej Zarycki, Andrzej Zaucha, z kolei na wakacje wyjeżdżaliśmy razem ze Zbyszkiem Górnym, Krzysztofem Jaślarem i ich rodzinami. Ale u nas było normalnie, był rosół i gra w kości, a ci wspaniali ludzie po prostu do nas przychodzili i nie było z tego powodu żadnego „ach i och”.

PAP Life: Jak intensywne były wasze kontakty z ojcem, kiedy pani i pani rodzeństwo byliście już dorosłymi ludźmi?

Katarzyna Wodecka-Stubbs: W pewnym momencie tata stał się dla nas mniej ojcem, a bardziej kolegą. Rozmawiał z nami jak z dorosłymi ludźmi. Miał swój sposób na obecność w życiu każdego z naszej trójki, naszej mamy, ale też swoich przyjaciół. Nie było dnia, żeby nie zadzwonił do każdego. Żartowaliśmy, że jak tata nie zadzwoni nie daj Boże przez dwa dni, to znaczy, że albo się obraził, albo coś się stało.

PAP Life: Wyjeżdżaliście razem na wakacje?

Katarzyna Wodecka-Stubbs: Bardzo często, natomiast tata nie wytrzymywał na nich zbyt długo. Jego „muzyczne i koncertowe ADHD” pozwalało mu na góra kilka dni odpoczynku. Kiedy pojechaliśmy na jakąś malutką wysepkę w Chorwacji, to musiał tam zagrać spontaniczny koncert pod kościołem, cokolwiek, tylko po to, żeby pobawić się muzyką. On już po kilku dniach urlopu przebierał nóżkami i był gotowy wracać na scenę. Ten tryb estradowy, który prowadził od dwudziestego roku życia, był po prostu wpisany w jego krwioobieg.

PAP Life: A czy jeździliście razem do Chałup?

Katarzyna Wodecka-Stubbs: Nie, raczej w Bory Tucholskie i nad jeziora. Ale jestem wielką fanką Chałup, tam jest cudowny mural i ławeczka muzyczna. Widzę, że Chałupy sobie cenią i szanują Zbigniewa Wodeckiego.

PAP Life: Na pewno ma pani w swoim domu pamiątki, które kojarzą się z tatą...

Katarzyna Wodecka-Stubbs: Oczywiście. Kiedy tata dostawał jakąś nagrodę, np. Fryderyka, to przyjeżdżał do mnie i stawiał mi go na lodówce. To było miejsce ekspozycyjne. I od tej pory stoi na mojej lodówce Fryderyk i jeszcze kilka innych statuetek. Mam też fortepian, na którym tata komponował - teraz grają na nim moje dzieci. No i zdjęcia, najbardziej lubię to, na którym tata w rozpiętej koszuli niesie moją córkę na barana. To jest po prostu nasze życie. (PAP Life)

Rozmawiała Izabela Komendołowicz-Lemańska

 

Katarzyna Wodecka-Stubbs –producentka muzyczna i filmowa. Prezeska rodzinnej Fundacji im. Zbigniewa Wodeckiego, pomysłodawczyni i dyrektorka artystyczna festiwalu Wodecki Twist. Podczas tegorocznej edycji, która odbędzie się w Krakowie od 2 do 4 czerwca, zaśpiewają m.in. Alicja Majewska, Kuba Badach, Sławek Uniatowski, Mery Spolsky i Natalia Przybysz.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Polecane
W Radzie Miejskiej karty rozdane?W Radzie Miejskiej karty rozdane?Tak może się wydawać po poniedziałkowej Sesji Rady Miasta, kiedy na Przewodniczącą wybrano Barbarę Klatkę. Co ciekawe wybór był możliwy dzięki radnym PiS. Leszek Ogórek, o którego miejsce na liście zabiegał osobiście poseł Robert Telus, doszedł do wniosku, że jednak zaprzyjaźni się z Platformą Obywatelską. W ten sposób poszedł w ślady innego pisowskiego działacza, Grzegorza Glimasińskiego. Leszek Ogórek zapewne liczył na konkretne profity, być może też na to, że będzie mógł dalej występować w roli wicestarosty. Może o tym świadczyć fakt, że dzień później uczestniczył w obradach Rady Powiatu. Dzisiaj prawnicy mają dylemat, czy w związku z tym mandat radnego miejskiego Ogórkowi automatycznie wygasł, czy może jednak wcześniej nastąpiło wygaszenie jego funkcji w Powiecie Tomaszowskim. Zapewne dyskusja na ten temat potrwa kolejnych kilka miesięcyData dodania artykułu: Dzisiaj, 11:21
Nie...oczekiwana porażka Koalicji ObywatelskiejNie...oczekiwana porażka Koalicji ObywatelskiejStany euforyczne kończą się najczęściej... ciężkim kacem. Takie poczucie muszą mieć radni Koalicji Obywatelskiej po wczorajszej sesji Rady Powiatu Tomaszowskiego. Z czymś równie dziwacznym chyba dawno nie mieliśmy do czynienia. A wszystko zaczęło się dzień wcześniej od złośliwego potraktowania Marcina Witko w czasie pierwszej sesji Rady Miejskiej. Chyba pierwszy raz w historii miasta zamiast dokonać zaprzysiężenia Prezydenta, radni Koalicji Obywatelskiej postanowili przerwać na tydzień obrady. Zamiast pracować i pozwolić pracować innym woleli wybiec na trawnik przed Urzędem Miasta i zorganizować sobie sesję zdjęciową. To wcale nie jest żart ani przenośnia. Tak naprawdę było. Trudno nazwać takie zachowanie inaczej niż infantylnym i nieodpowiedzialnym. Pokazuje to też, o co naprawdę chodzi tak zwanym samorządowcom KO. O robienia wrażenia i zadymy. Najsmutniejsze jest to, że gremialnie sesję uznali za swój sukces. Do niej jeszcze wrócimy a teraz skupmy się jednak na samym powiecieData dodania artykułu: Wczoraj, 21:00 Ilość komentarzy: 5 Ilość pozytywnych reakcji czytelników: 5
W Radzie Miejskiej karty rozdane?Kompletnie pijany uciekał przed PolicjąNie...oczekiwana porażka Koalicji ObywatelskiejBez protekcji lub łapówki nie sposób dostać pracyPierwsza sesja też w RzeczycyWęgrzynowski ponownie Starostą Powiatu TomaszowskiegoNieoficjalnie: "konkurs" rozstrzygnięty. Barbara Klatka przegrałaPierwsza sesja w CzerniewicachWraca mobilny punkt czipowania i szczepieńKierownik schroniska pilnie poszukiwanyZmiana tras autobusów MZK w niedzielę 12 maja w godzinach 11:00 – 22:00.MARATON STRACHU
Reklama
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Pierwszy kinowy tydzień w maju przyniesie moc emocjonujących seansów i gorących nowości. Na wielkich ekranach zagości brawurowa produkcja „Kaskader” – hollywoodzka premiera w gwiazdorskiej obsadzie. Ponadto na widzów czekają różnorodne projekcje specjalne oraz pełen przegląd filmowych gatunków.Wyczekiwaną premierą tego tygodnia jest „Kaskader”. Tytułowy bohater, Colt Seavers, to doświadczony filmowy dubler, który przez swoją pracę nieraz stanął już oko w oko ze śmiercią. Jednak kiedy chce udać się na zasłużony odpoczynek, spada na niego największe wyzwanie: uratowanie filmu jego byłej dziewczyny. Z produkcji w tajemniczych okolicznościach odszedł bowiem aktor grający główną rolę. Colt pragnie go odnaleźć i jednocześnie odzyskać miłość swojego życia, jednak wplątuje się w kryminalny spisek… W filmie występuje plejada gwiazd – w główne role wcielają się Ryan Gosling, Emily Blunt i Aaron Taylor-Johnson!Ponadto na wielkich ekranach Heliosa znajdą się najbardziej przebojowe tytuły ostatnich tygodni. „Back to Black. Historia Amy Winehouse” to biograficzna opowieść o jednej z największych gwiazd muzyki XXI wieku. Film przedstawia jej drogę z londyńskiego Camden do światowej sławy. Jednocześnie życie prywatne wokalistki było pełne wzlotów i upadków, które bezwzględnie dokumentowali paparazzi… W rolę piosenkarki wciela się wschodząca gwiazda kina Marisa Abela.„Niepokalana” to z kolei propozycja dla miłośników horrorów. Sydney Sweeney występuje w roli zakonnicy Cecilii, która pełna wiary przybywa do włoskiego klasztoru. Miejsce, pomimo pozornej życzliwości mieszkających tam duchownych, od początku budzi w dziewczynie niepokój. Pewnego dnia bohaterka odkrywa, że jest w ciąży, a lekarz potwierdza niepokalane poczęcie. Mieszkańcy klasztoru nie wydają się być tym zdziwieni – co więcej, rozpoczyna się tam seria przerażających zdarzeń… Na ekranach zagości także „Mój pies Artur”, czyli poruszająca historia o przyjaźni między człowiekiem a czworonogiem. Michael przystępuje do Mistrzostw Świata w Rajdach Przygodowych na Dominikanie – przez 10 najbliższych dni jego zadaniem będzie pokonanie niemal 700 kilometrów. W czasie tego wymagającego wyzwania dołącza do niego bezdomny pies, Artur. Michael, ku zdziwieniu pozostałych zawodników, przygarnia czworonoga i rusza z nim w szalony rajd przez dżunglę.Sieć przygotowała także bogaty wybór tytułów dla całej rodziny – jednym z nich jest „Kicia Kocia w przedszkolu”. Uwielbiana bohaterka powraca do kin w nowych odcinkach przygód, w których najmłodsi kinomani mogą odnaleźć bliskie sobie tematy. Tym razem kotka będzie bawić się na świeżym powietrzu, będzie uczyć się jazdy na rowerze oraz pomoże swoim dziadkom! Inną propozycją dla najmłodszych jest „Kung Fu Panda 4” – kontynuacja losów Po, Smoczego Wojownika, uzbrojonego w pokłady dobrego humoru! Po wykazał się już niezwykłą odwagą i talentem do sztuk walki. Teraz ma zostać przywódcą Doliny Spokoju… Ponadto 5 maja do kin ponownie zawitają uwielbiane przez młodych widzów Filmowe Poranki, czyli tradycyjne wydarzenie łączące projekcję bajek z animacjami i konkursami. Na wielkich ekranach zostanie wyświetlony nowy zestaw odcinków serialu „Tomek i Przyjaciele”, opowiadającego o perypetiach niebieskiej lokomotywy i jego kompanów.Nowy kinowy tydzień to także kolejne transmisje meczów Ligi Mistrzów UEFA w ramach cyklu Helios Sport. Już za kilka dni kibice poznają finałową parę rozgrywek, ale zanim do tego dojdzie, odbędą się porywające półfinały. Na 7 maja, na godzinę 20:45 zaplanowano rewanż w parze PSG i Borussia Dortmund. Już dzień później, o tej samej porze, pojedynek stoczą Real Madryt i Bayern Monachium. Tych wielkich piłkarskich emocji absolutnie nie można przegapić!W poniedziałki tradycyjnie odbywa się cykl Kino Konesera. W czasie najbliższych projekcji, 6 maja, kinomani mogą zapoznać się z tytułem „La Chimera”. To zaskakująca opowieść o cmentarnych rabusiach, handlujących archeologicznymi znaleziskami. Niespodziewanie pomaga im Arthur, mający nietypowe osobiste motywacje – pragnie odnaleźć swoją ukochaną, Beniaminę…W czwartek, 9 maja, miłośnicy polskich produkcji mogą udać się do kin Helios na seanse z cyklu Kultura Dostępna. W ramach projektu zostanie wyświetlony dramat „Figurant”, przybliżający historię agenta komunistycznej bezpieki, który przez 20 lat inwigilował Karola Wojtyłę. Film ukazuje znane fakty z czasów PRL, takie jak walka o budowę kościoła w krakowskiej Nowej Hucie, z nietypowej perspektywy – osoby uwikłanej w świat tajnych służb…Szczegóły dotyczące majowych seansów oraz bilety można znaleźć na stronie www.helios.pl, w aplikacji mobilnej oraz w kasach kinowych w całej Polsce. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”.Data rozpoczęcia wydarzenia: 03.05.2024
Białobrzeska Majówka Białobrzeska Majówka Piknik rodzinny pod tytułowym hasłem odbędzie się 11 maja w Miejskim Centrum Kultury Za Pilicą przy ul. Gminnej 37/39. Organizatorzy przygotowali dla jego uczestników wiele atrakcji. Będzie z nich można skorzystać w godz. 16−19. Wstęp wolny. Na najmłodszych czekać będzie m.in. gra terenowa z nagrodami, a także: ogromna zjeżdżalnia, stoiska plastyczne, na których wykonać będzie można np. makramowy breloczek, ścieżka sensoryczna i tor przeszkód. Nie zabraknie też ogromnych baniek mydlanych, balonów, szczudlarza i cukrowej waty. Główną atrakcją dla dzieci będzie magik Pan Buźka, który przedstawi show „Magia Żółtoksiężnika”. Dużo będzie działo się również na scenie. Zaprezentują się m.in.: Dziecięcy Zespół Pieśni i Tańca „Ciebłowianie”, DFC Latino, uczestnicy zajęć wokalnych i tanecznych z MCK Za Pilicą, a w bajkowy świat przeniesie wszystkich grupa teatralna „Zeróweczka” z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 8 w Białobrzegach, która pokaże nagrodzony Złotą Maską na tegorocznych Tomaszowskich Teatraliach spektakl „Królewna Śnieżka”. Będzie też czas dla Kwadransowych Grubasów, z którymi wspólnie świętować będziemy 25-lecie działalności klubu. Na stoiskach partnerów wydarzenia będzie można przybić piątkę z Miśkiem i Kropelką, zagrać w koło fortuny, sprawdzić umiejętności językowe czy wykonać kolorową pracę plastyczną. Dodatkowo będzie można skorzystać z konsultacji koordynatora opieki onkologicznej oraz zmierzyć ciśnienie i poziom cukru. Dostępny będzie również punkt Nadleśnictwa Smardzewice, w którym będzie można otrzymać sadzonki drzew. Nie zabraknie również wozu strażackiego, do którego będzie można wsiąść, i pokazów pierwszej pomocy prowadzonych przez druhów z OSP w Białobrzegach. Na sali koncertowej dostępne do obejrzenia będą dwie wystawy: prac malarskich artystów ze Stowarzyszenia Amatorów Plastyków oraz uczestników zajęć malarstwa i rysunku w MCK Za Pilicą. Na stoiskach będzie można również zakupić słodkie ciasta oraz ciepłe dania, jak np. grillowaną kiełbaskę czy pyszne pierogi.Wstęp na wydarzenie jest wolny.  Data rozpoczęcia wydarzenia: 11.05.2024
Tydzień Bibliotek Tydzień Bibliotek Przed nami XXI edycja Ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek. Wspomniany „Tydzień Bibliotek” to święto bibliotek i bibliotekarzy, któremu w tym roku przyświeca hasło: "Biblioteka – miejsce na czasie".Cytując autorkę hasła Katarzynę Pawluk z MBP w Opolu „Biblioteka to przestrzeń, która jest dostępna dla wszystkich, niezależnie od wieku, umiejętności czy preferencji czytelniczych. To centralne miejsce doświadczeń kulturalnych.”By każdy mógł tego doświadczyć w terminie od 8 do 15 maja br. zapraszamy mieszkańców do skorzystania z mnóstwo atrakcji przygotowanych przez tomaszowską książnicę. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie:8 maja o godz. 16.30 w Oddziale dla Dzieci i Młodzieży pl. Kościuszki 18 zapraszamy na spotkanie pt.: „Z bajką w świat emocji”, które poprowadzi Pani Agnieszka Walasek-Bioch, trenerka bajkoterapii. Spotkanie adresowane jest do rodziców z dziećmi w wieku przedszkolnym.10 maja o godz. 16.30 również Oddział dla Dzieci i Młodzieży pl. Kościuszki 18 będzie gościł Panią Katarzynę Rutkowską - Bernacką, która poprowadzi spotkanie pn. „Biblioteka jest kobietą, czyli zajęcia motywacyjno-pielęgnacyjne”.15 maja o godz. 17.00 w siedzibie głównej MBP ul. Mościckiego 6 odbędzie się spotkanie autorskie z Panem Andrzejem Kobalczykiem. Autor m.in. książki „Od Sulejowa po Smardzewice. Opowieść o Zalewie Sulejowskim” przybliży czytelnikom jakie znaczenie i wpływ na jego twórczość, ale też szerszą działalność zawodową i społeczną miały rzeki przepływające przez Tomaszów.Od 8 do 24 maja we wszystkich tomaszowskich placówkach bibliotecznych będzie prowadzona akcja „Wspomóż psiaka i kociaka”- zbiórka karmy dla zwierząt z tomaszowskiego schroniska.Po wcześniejszym zgłoszeniu, grupy zorganizowane będą mogły wziąć udział w:- zabawie edukacyjnej „Escape room w bibliotece”. Maksymalnie 10 osobowe grupy będą rozwiązywać tematyczne zagadki dotyczące postaci polskiego noblisty, Czesława Miłosza, aby odnaleźć klucz do wyjścia - Biblioteka główna na ul. Mościckiego 6.- lekcji bibliotecznej dla najmłodszych „Od pisarza do czytelnika”- 10.05 Oddział dla Dzieci Młodzieży pl. Kościuszki 18.- w dniach 13-15 maja od godz.10-tej w Oddziale dla Dzieci i Młodzieży będą się odbywać „Bajkowe Poranki”.A ponadto wystawy, rankingi, kiermasze książek i… wiele, wiele innych atrakcji!Więcej informacji na stronie internetowej https://www.mbptomaszow.pl/ oraz https://www.facebook.com/mbptomaszow.Zapisy tel. 44 724 61 06 Oddział dla Dzieci i Młodzieży, tel. 44 724 67 39 MBP ul. Prez. I. Mościckiego 6.Zapraszamy serdecznie do udziału w wydarzeniach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 08.05.2024
Food trucki Food trucki Już od 17 do 19 Maja na Placu Kościuszki w Tomaszowie Mazowieckim zawitają Food trucki!Piknik rodzinny organizowany przez Sowa Events bedzie miał do zaoferowania mnóstwo atrakcji.Dla głodomorów przyjadą foodtrucki reprezentujące kuchnie z całego świata. Wśród serwowanych dań nie może zabraknąć: amerykańskich burgerów, hiszpańskich churrosów, frytek belgijskich, węgierskich langoszy, tajskiego padthaia oraz wiele innych przysmaków z różnych zakątków naszego globu.Dla spragnionych będzie przygotowana strefa orzeźwienia, czyli stoisko pełne dobroci. Serwujemy tam autorską lemoniada, zmrożoną granite i wiele innych.Między stoiskami będzie przygotowany specjalny food court gdzie zostaną porozkładane ławostoły, leżaki oraz parasole. Można więc śmiało zaprosić całą rodzinę i wygodnie spędzić czas zajadając się serwowanymi specjałami, słuchając przy tym przyjemnej muzyki.Będzie również mnóstwo atrakcji dla najmłodszych. Będzie stoisko z balonami i zabawkami oraz stoisko z watą cukrową. Bedą również przygotowane dmuchane zamki na których dzieciaki beda mogły spędzić radosne chwile skacząc i bawiąc sie w najlepsze.DODATKOWO I BEZPŁATNIE ZAPRASZAMY NA:SOBOTA:- 12:00 - 16:00 - Spotkanie z ulubionymi postaciami z topowej bajki o dzielnych pieskach! Szykujcie aparaty i szerokie uśmiechy :)NIEDZIELA: - 12:00 -12:45 - Koncert "JAK Z BAJKI" - uzdolnieni ludzie filmu, muzyki, teatru i animacji przeniosą Was w magiczny świat muzyki z największych hitów filmów animowanych! - 12:00 - 18:00 - Animatorzy do Waszej dyspozycji! - zabawy ruchowe, sportowe, skręcanie balonów, zabawy z chustą klanza, mini zajęcia plastyczne i wiele innych - nudzie mówimy STOP!- 12:00 - 18:00 (z przerwami) - Bańki mydlane w niecodziennym wydaniu - daj się zamknąć w giga bańce! - Warto zapomnieć o gotowaniu w domu tego weekendu. Warto zabrać rodzinę i cudownie spędzić ten czas z Food truckami. Kulinarne święto już od 17 do 19 Maja w Tomaszowie Mazowieckim.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.05.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: obiektywnyTreść komentarza: Przynajmniej jest wyrobionym politykiem, gdyby startował na prezydenta miasta Tomaszowa to zdecydowanie wygrałby z tym co 3 kadencję musi siedzieć na stolcu.Źródło komentarza: Nie...oczekiwana porażka Koalicji ObywatelskiejAutor komentarza: jurasTreść komentarza: Czy Pan Ogórek jest jeszcze w PiS ? Bo według tej informacji https://wiadomosci.wp.pl/pis-wyrzuci-zdrajcow-i-rozliczy-szefow-regionow-kaczynski-szacuje-skale-porazek-7025334504233952a to już niedługo.Źródło komentarza: Nie...oczekiwana porażka Koalicji ObywatelskiejAutor komentarza: NoTreść komentarza: i co z tego. Czego by nie zrobili, a wiele nie robili to i tak ludzie za 5 lat znowu wybiorą te same pacynki pod jednym czy drugim mafijnym szyldem partyjnym. Taka głupota narodowa.Źródło komentarza: Nieoficjalnie: "konkurs" rozstrzygnięty. Barbara Klatka przegrałaAutor komentarza: PychaTreść komentarza: kroczy przed upadkiem...Źródło komentarza: Nie...oczekiwana porażka Koalicji ObywatelskiejAutor komentarza: TomaszowiankaTreść komentarza: Powiedziałabym - pseudo celebryta, dziwię się że ludzie nabrali się na te ,, wyprasowane koszule " i do sejmu go wybrali,lansik przed schroniskiem dla zwierząt też mu pomógł a co zrobił dla schroniska? W mieście jest wiele osób wspierających zwierzęta bezdomne bez rozgłosu i z własnej kieszeni.Trzeba sprawdzać co ktoś zrobił jako radny zanim da się mu mandat posła.Źródło komentarza: Nie...oczekiwana porażka Koalicji ObywatelskiejAutor komentarza: obywatel TMTreść komentarza: Napiszcie co się dzieje w Ratuszu, tam dopiero jest gorąco.Źródło komentarza: Węgrzynowski ponownie Starostą Powiatu Tomaszowskiego
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama