nie pamiętasz hasła?
temperatura 3 °C
wilgotność 60%
Dziś są imieniny: Błażeja, Saturnina, Fryderyka
×

Uwaga! Nasze strony wykorzystują pliki cookies

Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Używamy ich w celach reklamowych i statystycznych a także po to, by dostosować nasze witryny dla indywidualnych potrzeb naszych czytelników i użytkowników. Plików cookie mogą też używać nasi partnerzy, reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy multimediów. Może zmienić ustawiania dotyczące plików cookies na Twojej przeglądarce. Korzystanie z serwisów bez dokonania zmiany oznacza, że pliki COOKIES będą zapisywane w pamięci twojego komputera lub innego urządzenie, z którego korzystasz do przeglądania witryn internetowych. Więcej informacji na temat cookies znajdziesz w naszej polityce prywatności.

Przedwyborcza anonimowość kandydatów

dodano: 2015-09-11 10:20:52

14 września mija termin rejestracji list wyborczych. 10 dni później powinno odbyć się losowanie numerów, jakie poszczególne komitety otrzymają, co warunkować będzie kolejność na kartach do głosowania. Ostatnie wybory samorządowe pokazały, że cyfry te mają niebagatelne znaczenie dla wyniku wyborczego. Jeszcze więc przez trzy dni można zbierać podpisy na listach poparcia komitetów. Działacze partyjni gorączkowo je więc zbierają. Jest tylko jeden mały problem...

Okazuje się, że  wielu przypadkach wyborcy podpisują się pod listami nie znając nazwisk znajdujących się na nich kandydatów. Udzielają w ten sposób poparcia szyldowi partyjnemu, nie wiedząc, czy składając swój podpis nie firmuje w ten sposób jakiegoś gangstera, czy innej osoby o wątpliwej kondycji intelektualnej lub etycznej.

 

Swoich wszystkich kandydatów upubliczniła od samego początku właściwie jedynie Platforma Obywatelska a w instrukcji zbierania podpisów wysłanej do członków partii wyraźnie zaznaczono, że do list poparcia należy dopinać listy z nazwiskami kandydatów, w taki sposób, by wyborca dokładnie wiedział, komu udziela poparcia.

 

Na innych listach do dzisiaj trwają roszady personalne (dla przykładu na listę sejmową trafił ostatnio dotychczasowy senator, Grzegorz Wojciechowski z PiS). Niedawno liderem listy Kukiz'15 był Marcin Pampuch, ileś osób współpracujących z tym kandydatem zbierało podpisy poparcia. Kandydat szybko z listy wypadł, a podpisy zostały?

 

Zbieranie podpisów pod listami bez nazwisk to robienie ludzi w "bambuko". Poza Antonim Macierewiczem, liderującym liście PiS żadne inne nazwiska nie są znane ani pewne. Podobnie jest z listą komitetu "Nowoczesna" i kilkoma innymi, o których poparcie zabiegają działacze (którzy sami często nie wiedzą jakich mają kandydatów).

 

Inaczej jest w przypadku kandydatów do Senatu. Od poprzedniej kadencji mamy tu do czynienia z jednomandatowymi okręgami wyborczymi. Lista poparcia powinna zawierać również nazwisko kandydata. Czy wszystkie je zawierały? Z tego, co nam wiadomo, nie.

 

 

 


Możliwość komentowania wygasła

dodaj artykuł dodaj fotoreportaż
szukaj w artykułach
zobacz również
^ do góry